Staż w Portugali osób 50+ z Giżycka i okolic

Fundacja Na Rzecz Integracji Zawodowej, Społecznej Oraz Rozwoju Przedsiębiorczości VIA w partnerstwie ze Stowarzyszeniem Bezrobotnych „Jesteś-My” była realizatorem projektu: „Zwiększanie mobilności zawodowej osób starszych z giżycka i okolic” w ramach programu sektorowego  Leonardo da Vinci Mobilność. Projekt dotyczył dwóch grup 14-osobowych 50+ z Giżycka i powiatu giżyckiego.

 

Koordynatorem Projektu była niżej podpisana – Krystyna Janik.

W ramach Projektu obie grupy odbyły w Giżycku:
– warsztaty mobilności zawodowej,
– intensywny kurs języka angielskiego /podstawowy oraz branżowy/
– przygotowanie kulturowe uczestników,
– staże zawodowe realizowane w Portugalii.

A oto jak wyglądał miesięczny pobyt w Portugalii II grupy, zdobywającej kwalifikacje zawodowe: turystyka alternatywna, hotelarstwo i catering, którą opiekowałam się.

Mieszkaliśmy w małym, uroczym miasteczku Fão, w młodzieżowym hostelu z basenem wśród palm, w odległości ok. 20 minut pieszo do Oceanu Atlantyckiego i nad Rzeką Covado. Dzięki czemu mogliśmy codziennie podziwiać wschody i zachody słońca w delcie rzeki i nad oceanem oraz obserwować często zmieniające się przypływy i odpływy wód oceanu i rzeki /niejednokrotnie błyskawicznie w ciągu godziny/.

W pierwszym tygodniu pobytu mieliśmy po kilka godzin dziennie naukę języka portugalskiego w tłumaczeniu na angielski, A w wolnych chwilach robiliśmy kilkukilometrowe wycieczki piesze do sąsiednich miejscowości nad oceanem, tj.: Esposende i Apulia lub nasz Partner w Portugalii z miasta Barcelos /pod dyrekcją wspaniałego dyrektora Nuno/, organizował wspólnie nam  i 2 grupom z Lidzbarka Warmińskiego i Bartoszyc,  kilkugodzinne lub całodzienne wycieczki autokarowe po uroczych zakątkach  Portugalii, z lunchami w typowych restauracjach portugalskich, z dużą ilością ryb i smacznym winem. Łącznie zwiedziliśmy 15 miast, miasteczek i malowniczo położonych  wiosek, gdzie poznaliśmy ciekawą historię, legendy i smaki Portugalii.

Staże nasze zorganizowane były w restauracjach, cukierni i hotelu, gdzie po kilka godzin dziennie podpatrywaliśmy pracę i pomagaliśmy pracownikom w jej wykonywaniu. I tak w restauracji uczyliśmy się organizacji cateringu, jak powstają sałatki, zupy /szczególnie różne odmiany kapuścianej/, różne rodzaje drugiego dania mięsnego lub rybnego i desery na lunche i obiady i oczywiście próbowaliśmy pyszne wina portugalskie. W cukierni /która była jednocześnie hurtownią wyrobów cukierniczych  na całą Portugalię/, poznaliśmy technologię produkcji ciasta francuskiego, kruchego oraz biszkoptu i wyrobu z nich /często tylko ręcznie/ wspaniałych ciasteczek o różnych kształtach i smakach, specyficznych kanapek i  tortów, błyskawicznie dekorowanych przez zręczne dłonie zdolnych portugalskich cukierników. Wyroby, przy których pracowaliśmy, mieliśmy też okazję degustować. W hotelu pomagaliśmy zmieniać pościel i ręczniki, maglować je, sprzątać pokoje i dbać o czystość w całym obiekcie.

Partner portugalski zorganizował 2 wieczorki integracyjne 3 grup polskich; pierwszy w świetlicy klasztoru w górach w miejscowości Silwa, gdzie mieszkali uczestnicy Projektu z Lidzbarka Warmińskiego i Bartoszyc/ odbywający staże przy opiece nad ludźmi starszymi i dziećmi/. Grał zespół muzyki fado. Był to bardzo wzruszający koncert w połączeniu z poczęstunkiem i toastami. A drugi odbył się u nas przy muzyce elektronicznej z poczęstunkiem polskim i portugalskim. Cała nasza grupa z Giżycka, po południu, zamiast odpoczywać po stażu stanęła do lepienia, gotowania i smażenia pierogów. Łącznie przygotowaliśmy /pod kierunkiem jednego z naszych uczestników Pana Zbigniewa Leszczyńskiego/ ok. 500 pierogów polskich z mięsem, które ze smakiem zjadali nasi goście: Portugalczycy, Włosi i Polacy. Strona portugalska natomiast przygotowała tort z dekoracją w postaci flagi polskiej i słowem DZIĘKUJEMY/po polsku/. Zaśpiewaliśmy więc Mazurka Dąbrowskiego i dyrektor Nuno zaprosił mnie, jako lidera grupy, do wspólnego pokrojenia tego wzruszającego tortu.

W każdą sobotę i niedzielę również podróżowaliśmy po ciekawych zakątkach Portugalii, które dostarczyły mi natchnienia do napisania kolejnego tomiku wierszy o pięknych widokach i wrażeniach z pobytu, a Pani Marzenie Kurnatowskiej-Wiśniewskiej pomogły stworzyć serię uroczych grafik. Wszystkie wiersze /w języku polskim i angielskim oraz przetłumaczone na portugalski/ i grafiki o Portugalii dyrektor Nuno chce zamieścić na stronie swej fundacji.   
W załączeniu jeden z wierszy.

VIVA PORTUGAL!!!!!!!
Trafiłam chyba do raju, ależ dziwnego
Tak miasto Porto rzuciło urok na mnie
Gdzie zamiast skrzydeł anielskich
Białe żagle łopocą na Rzece Douro
A barwne kamieniczki wchodzą do rzeki
By przejrzeć się w lustrze złotej wody
Gdzie obok na żywo muzykę fado słyszę
I inne rytmy muzycy grając śpiewają
W przerwach popijając aksamitne porto
Gdzie butelki i kieliszki na konsoli stoją
Choć słowa dla mnie w obcym języku śpiewane
Dusza, serce i nogi do tańca aż się rwą
Gdzie wiatr i słońce przy  aromacie wina
Zapachy niosą jak z najpiękniejszej drogerii
Tajemnicze rytmy smakowicie serwują
A gołębie u stóp moich między krzesełkami
W kawiarence nad rzeką zwinnie na lunch
Dla siebie i piskląt smaczne kąski  wyszukują
Gdzie ramiona słońca w złotej rzece się odbijają
Jak w zaczarowanej baśni, po drugiej stronie lustra
Viva Portugal!!!!!!!

Krystyna Janik